autor: Zielony34 » 15 sie 2013, 21:37
Jeśli chodzi o bardzo stare dzieje to mam wycięte 1.5 roku życia które spędziłem na prywatnym serwerze Diablo II. Ogólnie grałem w Diablo od kiedy wyszło, nie miałem okazji przejścia trzeciej części ale po ukończonym demie szczerze powiedziawszy, zupełnie mnie do tej gry nie ciągnie, to już nie to samo...
Później były przygody z World of Warcraft, prywatne serwery na których 90% rzeczy nie chodziło, jeśli chodziło około 50% i zaczynało grać się całkiem fajnie to serwer nagle padał... Było tych prób sporo. Niestety, World of Warcraft jest tak specyficznym tytułem, że kiedy raz go spróbujesz i Ci się spodoba, nie zwiążesz się z żadną inną grą tego typu, każdy inny tytuł będziesz przyrównywał do WoWa, aż w końcu go zostawisz. Później na jakiś czas dałem sobie spokój z MMO aż do września 2012 kiedy kumpel namówił mnie na RAFy do WoWa. Grałem trzy miesiące, weszła Pandaria, poszły masowe bany na konta które nie kupiły Pandarii i tak moja przygoda z WoWem chyba definitywnie się zakończyła bo po tym co widziałem na oficjalnym serwerze, na prywatne już na pewno nie wrócę a za Pandy 85zł nie dam, szkoda mi kasy. Gdzieś od lutego zacząłem grać w World of Tanks i aktywnie udzielać się na oficjalnym forum ale ostatnie tygodnie udowodniły dobitnie jak bardzo Wargaming zlewa graczy i ma ich w głębokim "poważaniu". Jest to jedyne studio które tak otwarcie pluje w twarz graczowi.
Kilka dni temu ściągnąłem Neverwinter gdyż świat D&D nie jest mi obcy oraz kumpel powiedział mi że gra jest na prawdę dobra [człowiek który też skacze po różnych MMO nie mogąc znaleźć sobie miejsca]. Ściągnąłem, odpaliłem i zakochałem się tak jak kiedyś za pierwszym razem w WoWie [; Na pewno nie tak jak w Diablo II gdyż ta gra zajmuje szczególne miejsce w moim życiorysie i żadna inna jej nigdy nie zastąpi, ale Neverwinter na prawdę wciągnął mnie niesamowicie i jest dla mnie na prawdę świetną grą z którą czuję że zostanę na dłużej.
To co zmienił bym w NV to przede wszystkim silnik gry na Open World. Wiem że cała oryginalność polega na instancjach, zgodzę się, ale Open World to chyba jedyna rzecz która stoi na drodze do tytułu gr prawie doskonałej. Ogromny potencjał upatruję również w PVP, widzę że jest to coś w rodzaju LoLa tylko z perspektywy pierwszej osoby [LoL nie przypadł mi do gustu kompletnie] jest dynamicznie, jest ciekawie, jest całkiem oryginalnie i trzymam kciuki aby kiedyś tryb PVP zdobył taką samą popularność i profesjonalny poziom jak rozgrywki w LoLa czy DOTA2, jeśli twórcy w pocie czoła będą nad nim pracowali, kiedyś możemy się spotkać na najlepszych imprezach gamingowych w walce o prawdziwe pieniądze, czego sobie i Wam życzę [;