Nie pamiętam momentu, kiedy zaczęłam przygodę z Diablo II, ale to było chyba lata świetlne temu.
W wieku 12 lat spotkałam się z sesjami fantasy odgrywanymi na czatach fantasy. Ktokolwiek zna "Zieloną Wieżę?".
Na 13-te urodziny dostałam od siostry "Podręcznik gracza" D&D i od razu stał się to mój ulubiony system.
I zaczęło się granie z dala od komputera. Z siostrą spędziłam tez trochę czasu przy planszówkach.
Później wróciłam do komputerowych jak "Sacred", "Gothic" nigdy mnie nie przekonał.
Pojawiło się konto w Metinie2, porzucone wraz z odejściem z gimnazjum.
Kiedy wyszedł "Wiedźmin" znów zostałam ze swoim trybem single i Wieśkiem na długo
Obecnie mam konto na Drakensangu i tutaj, bo szybko się zakręcam na punkcie czegoś i bardzo nie mogę grać w żadne MMORPG, ani ogólnie w gry, bo wtedy się nie uczę.
Studenci generalnie robią wszystko, byle się nie uczyć. Podobno