autor: steelandanger » 16 kwie 2015, 17:20
sprzęt artefaktyczny można ulepszać "zielonymi" przedmiotami ale to monotonne i zużywa zwoje identyfikacji. jeżeli chodzi o drop kamieni to nie rozumiem w czym problem. bez przesady mogę stwierdzić, że wraz z nowym modem częstotliwość ich wypadania zwiększyła się co najmniej o połowę. inna sprawa, że trzeba sobie zafundować kilka, najlepiej 5 uroków pomniejszego smoka, które można sobie zrobić w kampanii Tyrania Smoków. każdy urok to jeden procent szansy. uroki są na 8lv i oczywiście można je rozwijać. kolejna kwestia to miejsce w którym kamienie sypią się częściej. są takie miejsca i starsi gracze wiedzą o co chodzi. nie podam ci konkretów bo te lokacje są zmienne i sam musisz je obczaić. na koniec mała refleksja. odkąd gram w nvn, zawsze wiedziałem, że ta gra jest produktem który ma przynosić zyski jej twórcom, jednak to co uczynili w 6 modzie dowodzi, ze ci ludzie nie maja żadnych skrupułów a ludzie którzy grają są jedynie potrzebni do dojenia. nie mam pretensji bo rozumiem, ze każdy produkt powinien przynosić zyski a jak komuś nie pasuje, nie kupuje, nie gra lub siedzi cicho. u mnie miarka się przebrała. kroplą która przechyliła czarę goryczy jest utrudnienie do dostępu do pvp. nie trawie tego sposobu grania, nigdy nie tworzyłem postaci z myślą o tym systemie, ale dzięki pvp posiadam sztandar stratega i liczyłem, że dzięki pvp za zarobioną chwałę kupie sobie choćby sprzęt grimma. nie, nie da się! oczekiwanie na rozgrywkę trwa nieraz godzinę, kiedyś nabór odbywał się w czasie rzeczywistym - natychmiast. nie przypominam sobie abym oczekiwał dłużej niż 2 minuty. kolejna sprawa to dobór drużyny. wiem że trąci to teorią spiskową, ale to nie tylko moje zdanie ale wynik dyskusji z kilkoma ludźmi w tym z takim którzy grają tylko pvp i w tym systemie są kimś. o co biega w tej teorii. można zauważyć, ze jedna drużyna składa się z bardzo mocnych zawodników a druga to takie ogólnie przeciętniaki na dorobku. oczywiście zaliczam sie do tych drugich i mam tego pecha, że od kilku ładnych dni ląduje w drużynie chłopców do bicia. no bo po co mam wygrać? po co mam zdobyć szybciej i więcej chwały i kupić sobie fajniejszy sprzęt? nie! ja mam kupić zeny za gotówkę i wymienić je na coś co poprawi mój stan posiadania. chyba o to chodzi. nie wiem czy traktować to poważnie, ale takie wnioski wysnuły się podczas rozmowy. póki co dałem sobie na luz, nie chce mi się po raz enty wykonywać głupawych wciąż tych samych zadań polegających na maltretowaniu w sumie cienkich mobków. w pojedynkę do studni nie a co iść, walka z namiestnikami bez wymiany sprzętu to groźba zrobienia sobie krzywdy na umyśle, timat podobnie.
rozpisałem się
ale jakiś tak mnie naszło. interesuje mnie jeszcze jedna kwestia, ale to już w innym wątku.