Witam.Dostałem dzisiaj ciekawą teorię do przeanalizowania od jednego z członków Gildii.Chodzi mianowicie o porównanie stanu faktycznego zadawanych obrażeń ,do tzw ( przelicznika zadawanych obrażeń). Ale o co chodzi,już wyjaśniam. Otóż podobno średni damage wylicza się z zależności ( średni damage broni + damage postaci bez broni + posiadana moc) . Z moich wyliczeń wychodziłoby ,że 770+84 + 26%(moc - po kliknięciu "C" i najechaniu na moc,mamy pokazany % obrażeń ,które zadajemy dzięki posiadanej mocy, u mnie to 26%. ALE 770+84=854 - i to już wyklucza całą teorię,ponieważ po praktycznych doświadczeniach ( atakowaniu potworów) " MAGICZNYM POCISKIEM" wychodziła mi średnia 625.
Więc 854,a 625 ,to lekka różnica. Zostaje kwestia tych 26% mocy,bo nie wiem ile to daje mi premii do obrażeń,ponieważ jest w postaci %,a nie liczb.
Jest to pewnie nie do końca zrozumiałe,ale postarałem się to wyjaśnić w sposób najjaśniejszy, jaki potrafiłem.
Jeśli cała ta "teoria" ma rację bytu,to prosiłbym o o jakąkolwiek odpowiedź . Bo nie wiem,czy już jest jakiś temat o tym i czy czasem zbytnio filozofuje
Dziękuję i Pozdrawiam